- Ja nie chcę być z amoroso. Taki mąż nie jest mi do niczego potrzebny. Ja romansów nie prowadzę - mówiła nam niedawno żona generała Barbara Jaruzelska (84 l.), kiedy oskarżała męża o romans z opiekunką. Dziś, za sprawą najnowszej książki Moniki Jaruzelskiej pt. "Rodzina", wychodzą na jaw kolejne sensacyjne amory generała. Te rewelacje wyjawia np. jego żona, która zdradza, że jej przyszły mąż lubił obmacywać kobiety. Tak było np. na koncercie chopinowskim, kiedy się poznali. Najpierw miał dotknąć kolan jej koleżanki, a później jej samej.
Generał sam o swoich podbojach nie opowiada. - Przede wszystkim miałem bardzo mało kontaktu z kobietami w ogóle. Poza jakimiś tam sekretarkami czy kelnerkami - mówił córce. Okazuje się jednak, że Jaruzelski nie mógł się oprzeć urokowi znanej dziennikarki.
Jaruzelskiemu spodobały się nogi Moniki Olejnik!
Kiedy Monika Olejnik, słynna posiadaczka pięknych nóg, zaprosiła go do swojego programu, przed wejściem na wizję generał uwodził ją komplementami.
"Nie wiem, czy ojciec podobał się kobietom, ale w jego towarzystwie kobiety na pewno podobały się same sobie. Promieniały od jego komplementów. Tym samym ich uroda rosła w siłę, a wdzięk w dostatek. Podobno do Moniki Olejnik też kiedyś przed wejściem do studia powiedział: ťPani redaktor, takich nóg szkoda do spodniŤ. Wobec mamy stosował podobną socjotechnikę: zawsze komplementował w strategicznych momentach, kiedy sytuacja groziła wybuchem wojny domowej" - pisze Monika Jaruzelska w swojej książce.
Zapytaliśmy Monikę Olejnik o te amory generała. Dziennikarka jednak nie była w stanie sobie przypomnieć tej sytuacji. Komplement nie zrobił wrażenia czy woli tego nie pamiętać? - Przepraszam, ale muszę najpierw przeczytać najnowszą książkę pani Moniki Jaruzelskiej, żeby móc to komentować - ucięła szybko w rozmowie Monika Olejnik.