Jaś Santor zginął, mając zaledwie 12 lat. Irena Santor ujawnia rodzinny dramat! "Nie ma grobu"

2024-08-16 13:48

Irena Santor postanowiła wrócić pamięcią do tragicznych wydarzeń rodzinnych. W rozmowie z jednym z dzienników opowiedziała poruszającą historię 12-letniego brata swojego męża, Jasia Santora. Chłopiec zginął w młodym wieku w okropnych okolicznościach. Nie postawiono mu nawet grobu. "Jaśko miał tylko 12 lat", mówiła poruszona Irena Santor. Szczegóły są porażające.

Irena Santor jest jedną z ikonicznych postaci polskiego show-biznesu. Na scenie można ją było oglądać przez wiele lat, aż artystka przeszła na zasłużoną emeryturę. Niedawno musiała poddać się operacji usunięcia kamieni nerkowych, potem przeprowadziła się do słynnego Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie, gdzie w rozmowie z "Super Expressem" tłumaczyła, że dochodzi do zdrowia po operacji. - Jest tu piękny ogród, po którym spaceruję z koleżankami. Bierzemy kijki w garść i chodzimy. Dom artysty w Skolimowie to cudowne miejsce godne polecenia - mówiła nam Irena Santor. Przez jakiś czas artystka musiała poruszać się z laską, lecz gdy spotkała się z koleżanką - poruszała się już o własnych siłach. Można więc zgadywać, że jej stan zdrowia szczęśliwie nie jest najgorszy. 89-letnia piosenkarka udzieliła nawet wywiadu, przy okazji rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. W rozmowie z jednym z dzienników zdecydowała się opowiedzieć dramatyczną historię swojej rodziny. - Ja o Powstaniu Warszawskim dowiedziałam się wszystkiego dopiero w czasie mojego małżeństwa. W rodzinnym Solcu Kujawskim pod Bydgoszczą nikt nie mówił, nikt nie wiedział o powstaniu — mówiła Irena Santor w rozmowie z "Faktem", wspominając swojego męża, Stanisława Santora. I nagle wyznała prawdę o tragicznej śmierci jego brata.

Jaś Santor zginął, mając zaledwie 12 lat. Irena Santor ujawnia rodzinny dramat! "Nie ma grobu"

Irena Santor opowiedziała, że 13 sierpnia 1944 roku był dla niej jednym z najtragiczniejszych dni, który zapamięta do końca życia. To wtedy śmierć poniósł brat jej męża, Jaś Santor. Chłopiec miał zaledwie 12 lat! To musiał być niewyobrażalny koszmar zarówno dla jego najbliższych, jak i później dla niej samej.

- Jaś Santor miał tylko 12 lat, zginął na wysadzonym przez Niemców czołgu u zbiegu ulic Długiej i Podwala. Jaś wspólnie z kolegami wskoczył na zdobyty przez powstańców czołg. I w tym momencie doszło do wybuchu [...] Jaśko nie ma swojego grobu, ma tylko napis na grobie w kwaterze powstańców na Woli - wyznała Irena Santor w wywiadzie dla "Faktu".

Ta historia poruszyła jej fanów do łez. Jednocześnie ulubieńcy wokalistki mają nadzieję, że jeszcze długo będzie cieszyła się dobrym zdrowiem i nie raz uda nam się o niej usłyszeć.

Zobacz galerię zdjęć: Irena Santor już nie wróci na scenę. Fanom pękły serca

Sonda
Tęsknisz za występami Ireny Santor?
Irena Santor spakowała walizki i pojechała do domu opieki w Skolimowie: Wracam tu do zdrowia

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki