Jasiek Mela pokazał światu, że niepełnosprawność nie jest przeszkodą na drodze do realizacji marzeń. Zdobył oba bieguny, założył fundację i wziął udział w "Tańcu z gwiazdami". A tam - jak na polarnika przystało - wspinał się na wyżyny. Tym razem były to wyżyny jego umiejętności i siły charakteru.
Wszak występowanie przed szeroką publicznością wymaga nie tylko talentu, ale również charyzmy i odwagi. Te cechy Janek pokazał na parkiecie. Jednak z czasem wydało się, że jest niezłe ziółko!
Zobacz: Aleksandra Kisio URODZIŁA! To już drugie dziecko w show biznesie w tym tygodniu
Aspirujący tancerz oglądał się za dziewczynami, mimo że tą jedyną miał u swego boku. Jego wybryki wyszły na jaw. Czy to dlatego młody podróżnik tak nieprzychylnie wypowiada się teraz na temat "Tańca z gwiazdami" i stacji Polsat?
W programie "Dzień Dobry TVN" Janek wyznał, że teraz nie zgodziłby się tak chętnie na udział w TZG: "Nie była to najszczęśliwsza decyzja. Chyba drugi raz bym się nie podjął. Show biznes nie jest zabawą dla mnie. Z samego tańca się cieszę. Dla mnie to była próba przełamania tabu, pokazania że osoba niepełnosprawna może być celebrytą. To była prowokacja".
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail