Ostatnio spotkaliśmy piosenkarkę w centrum Warszawy. W nowiutkim citroenie C6 prezentowała się niezwykle szykownie. Jak prawdziwa dama. Ale czar prysł, gdy zobaczyliśmy, jak Steczkowska bez chwili wahania zaparkowała wypasiony samochód na zakazie. I bynajmniej nie na chwilkę. W pobliskim butiku z ekskluzywną odzieżą spędziła bite półtorej godziny.
Justyna miała szczęście, że nie przyłapała jej policja czy straż miejska. Jak nic straciłaby 100 zł i dostała punkt karny. To jednak niewiele jak na znaną i zamożną piosenkarkę. Świadomość tak niskiej kary powoduje zapewne, że Justyna nie zmusza się do respektowania prawa.
Jakby tego było mało, po zakupach w butiku artystka znów złamała przepisy. Pojechała do galerii handlowej w centrum miasta i tym razem zaparkowała auto na przystanku autobusowym i to aż na 40 minut. Kolejna stówka powinna wyparować jej z kieszeni i kolejny punkt karny trafić na jej konto.
Ale Justyna to szczęściara, bo policjanci nie zauważyli jej przewinienia. Dobra passa może się jednak skończyć. Na wszelki wypadek, ku przestrodze, przypominamy ważny fragment z kodeksu drogowego: "Za naruszenie zakazu postoju w strefie zamieszkania w miejscach innych niż wyznaczone grozi 100 zł mandatu".