Niedługo minie rok od tragicznej śmierci Piotra Woźniaka-Staraka. Wciąż wychodzą na jaw fakty dotyczące dramatycznej akcji poszukiwawczej na jeziorze Kisajno, samej śmierci oraz pochówku mężczyzny. Sąd wydał nową decyzję w sprawie pochówku Woźniaka-Staraka. Pojawiły się nowe okoliczności, które należy niezwłocznie zbadać. Pogrzeb producenta owiany jest tajemnicą. Na zdjęciach z pogrzebu widzimy trumnę, za którą podążają żałobnicy. W rzeczywistości, nieboszczyk został skremowany! Zobaczcie nasze zdjęcia z wypadku oraz wideo przedstawiające grób Staraka.
Okazało się, że jasnowidz Krzystof Jackowski również uczestniczył w poszukiwaniach ciała Piotra Woźniaka-Staraka. Zdradził kulisy swojej pracy nad jeziorem Kisjano i kontaktu z rodziną zmarłego. Według Jackowskiego, to bliski rodziny Staraków wręczył mu ubrania Piotra i jego rzeczy osobiste. Jasnowidz wyczuł zapach perfum: - Pierwsze, co powiedziałem: "kiedy wypadł z motorówki, już nie żył, bo był bezwładny" (...) Zaznaczyłem na mapie, gdzie według mnie znajduje się ciało pana Staraka. Mężczyzna zrobił zdjęcie i wysłał mapę z moimi wskazówkami do ekipy nurków, która prowadziła poszukiwania. Wskazane miejsce było niewłaściwe. Po kilku godzinach, Jackowski wskazał kolejne, które okazało się dobrze wytypowane - ekipa ratunkowa znalazła ciało w nocy. Jackowski odniósł sukces. Rodzina była mu wdzięczna. Jaką zapłatę otrzymał jasnowidz? Krzysztof Jackowski zdradził, że otrzymał od Staraków niecałe 250 zł: - Prowadzę moją działalność od 30 lat, a od dłuższego czasu moja stawka to 200 zł plus VAT.