W tym roku TVP postanowiło zrobić Sylwestra Marzeń z Dwójką z prawdziwym przytupem. Do Zakopanego zaproszono znane gwiazdy i to również te zza oceanu. Na scenie mogliśmy zobaczyć między innymi: Zenka Martyniuka, Marylę Rodowicz, Magdę Narożną, Maję Hyży, Radka Liszewskiego, Boys, Julio Iglesiasa Juniora, Piotra Kupichę oraz Jasona Derulo. I to właśnie ten ostatni wzbudził najwięcej emocji. Stacja jego występ trzymała w wielkiej tajemnicy. Dopiero tuż przed sylwestrową imprezą ujawniono wielką niespodziankę. Prezes Jacek Kurski liczył dzięki temu na powalające wyniki oglądalności. Trzeba jednak przyznać, że Jason wystawił spory rachunek za swój występ, o czym możesz przeczytać TUTAJ.
To wszystko jednak nie ważne, w obliczu tego, że nasze rodzime gwiazdy miały okazję współpracować z amerykańską gwiazdą, a nawet zrobić sobie pamiątkowe selfie. Najlepszy kontakt z Derulo miał Agustin Egurrola, który był odpowiedzialny za taneczną oprawę Sylwestra Marzeń z Dwójką. Ujawnił jak układała mu się współpraca z piosenkarzem. Okazuje się, że Jason był pod wrażeniem umiejętności tancerzych byłego jurora "Mam talent!".
- Pracowało się z nim świetnie, mieliśmy tylko 5 godzin na przygotowanie- cały czas był bardzo cierpliwy, nawet w dniu koncertu miał z nami próby. Miał zabrać ze sobą 12 tancerzy, ale jak zobaczył na wideo moich, to stwierdził, że wystarczy, jak weźmie 2 - chwali się Agustin w rozmowie z portalem jastrzabpost.
Choreograf był pod wrażeniem profesjonalizmu Jasona, z którym w kilka godzin udało mu się przygotować świetne show.
- Był bardzo kreatywny, zjednał nas wszystkich i generalnie to się udało. Show, które normalnie przygotowuje się przez miesiąc, przygotowaliśmy przez kilka godzin – dodał.
Rzeczywiście amerykański piosenkarz podszedł do występu w Zakopanem bardzo poważnie. Nie dość, że nie korzystał z playbacku, to jeszcze świetnie się ruszał na scenie. A wy oglądaliście sylwestrową imprezę w TVP?