Są kobiety, które nie przyznają się, że są babciami i są kobiety, które są z tego dumne. Do tych drugich bez wątpienia zalicza się Anna Korcz. Bycie babcią to dla niej naturalna kolej rzeczy i powód do radości. Franek i Tadek są częstymi gośćmi u aktorki. A jak artystka obchodzi tegoroczny dzień babci? - To wyjątkowy dzień babci, ponieważ pierwszy raz jesteśmy z Pawłem zaproszeni do przedszkola na Dzień Babci i Dziadka, w związku z tym mamy swego rodzaju tremę, bo oficjalnie wystąpimy w takim dniu po raz pierwszy. Babcią jestem jednak już od czterech lat, więc jestem już zaprzyjaźniona z tym rzeczownikiem. Nie mam z tym żadnego problemu. Taka jest kolej rzeczy i cieszę się, że dotrwałam, żeby być babcią – opowiada „Super Expressowi” Anna Korcz.
Anna Korcz bardziej wyrozumiałą babcią niż matką? Co robi gdy wnuki się biją?
Zazwyczaj babcie bywają bardziej pobłażliwe wobec swoich wnuków niż kiedyś wobec swoich dzieci. – Coś w tym jest. Jako matka musiałam spełnić wiele ról w domu, a jako babcia przyjmuję wnuki po to, żeby miały u mnie fajnie. Oczywiście jakieś zasady muszą obowiązywać, np. chłopcy nie mogą się bić czy muszą coś zjeść. Muszą się jakimś regułom podporządkować, ale rzeczywiście wrzucam na luz i jako babcia jestem dużo spokojniejsza i dużo bardziej tolerancyjna niż byłam jako mama. Zdecydowanie – dodaje aktorka i przyznaje, że na pewne zachowania chłopcom nie pozwala i czasem nawet ich skarci. – Jak jeden na drugiego podnosi rączkę, to babcia musi złapać tę rączkę i powiedzieć, że tak nie wolno robić – uśmiecha się gwiazda, z którą rozmawialiśmy podczas Karnawałowej Gali Gwiazd, gdzie Anna Korcz wystąpiła w roli modelki w trzech pokazach mody: Nina Basco, Dorota Goldpoint i Quenn of Stars.