W poniedziałek pod warszawską willą popularnego prezentera wrzało już od południa - firma cateringowa przywoziła smakowitości, przenoszono ławy dla szacownych gości. A tego wieczoru miało ich trochę wpaść. Tomasz jest człowiekiem niezwykle lubianym, więc musiał się liczyć z tym, że na przyjęciu pojawi się grubo ponad 20 osób.
Gdy słońce chyliło się ku zachodowi, zaczęli zjeżdżać pierwsi goście. Prócz rodziny i przyjaciół domu nie mogło zabraknąć także gwiazd. Kogóż tam nie było - prezenterka TVP Beata Sadowska (36 l.), gwiazdy Polsatu Agata Młynarska (47 l.) i Krzysztof Ibisz (45 l.), showman z TVN Kuba Wojewódzki (47 l.).
- Przyjaciele sprawili mu ogromną niespodziankę. Gdy już wszyscy goście się zeszli, zostali zaproszeni do środka, na wielkim telebimie puszczono gospodarzowi film o nim - zdradzają nam świadkowie uroczystości. - W przerwach między epizodami słychać było głośne okrzyki: "Tomasz rządzi!".
Goście nie kryli, że impreza była co najmniej udana.
- Bawiłam się świetnie! - wyznaje w rozmowie z "Super Expressem" Beata Sadowska. - Tomek dostał ode mnie "pognieciony zestaw": kubek do kawy i spodek. Wyglądają, jakby ktoś włożył plastikowe naczynia do zmywarki... Ale to porcelana. I jeszcze ekoauto do jego porsche, czyli filcową zawieszkę do kluczy w kształcie oldtimera - wylicza prezenterka.
Ale największym prezentem dla Tomasza była ona - Katarzyna. Wielka miłość Tomka. Specjalnie na tę okazję zrobiła się na bóstwo - proste zazwyczaj włosy tym razem wiły się zalotnie wokół jej buzi, a skąpa kreacja odsłaniała wdzięki. Oboje wyglądali pięknie - prawdziwy król i królowa zabawy!
Po godzinie pierwszej w nocy pierwsi goście zaczęli powoli rozchodzić się do domów. Oczywiście Tomasz każdego żegnał osobiście. Ostatni rozbawieni imprezowicze opuścili willę po godz. 3. Kasia i Tomek mieli wreszcie czas dla siebie...