Jennifer Aniston i Brad Pitt byli jedną z najbardziej popularnych par w Hollywood. Na informacje o ich rozwodzie zareagowano niedowierzaniem. Było to jedno z największych rozstań dekady. Później Brad Pitt poślubił Angelinę Jolie i razem stworzyli kolejne najbardziej popularne małżeństwo w show-biznesie. Wydawało się, że szóstka dzieci złączyła ich nierozerwalnym węzłem. Niestety i ta bajka zakończyła się wielkim skandalem. Brad przyznał się do choroby alkoholowej, a o Angelinie mówiło się, że jest na skraju wyczerpania i musi być karmiona przez rurkę. Tuż po doniesieniach o rozwodzie Pitta i Jolie pojawiły się plotki, że przystojny aktor powróci do byłej żony - Jennifer Aniston. Problem w tym, że gwiazda "Przyjaciół" była wówczas związana z innym mężczyzną. Sprawa zmieniła się o sto osiemdziesiąt stopni, gdy na początku 2018 roku Jenn poinformowała o rozstaniu z Justinem Theroux.
Jennifer Aniston poprosiła Brada Pitta o... spermę
W zagranicznych mediach pojawiła się kolejna szokująca informacja. Doskonale wiadomo, że Jennifer Aniston kilka lat temu zamroziła jajeczka, czekając na odpowiedni moment, by zostać matką. Niestety Theroux nie spieszył się do rodzicielstwa. Jak donosi RadarOnline aktorka i tak planuje zostać matką. W tym celu poprosiła swojego eks-męża o to, aby został dawcą nasienia.
- Jen zamroziła jajeczka lata temu, a teraz poprosiła Brada, aby podarował plemniki, żeby mogli mieć dziecko razem. Chce, aby jej dziecko było takie jak Brad – nie tylko chodzi o wygląd, ale także osobowość i urok, któremu uległa ponad 20 lat temu. Jenny nigdy nie czuła się dobrze z myślą, że Justin mógłby być ojcem jej dzieci. Chciała, żeby był to mężczyzna idealny – a w jej oczach właśnie taki jest Brad. Nie musiała go zresztą prosić dwa razy. Brad kocha dzieci i chętnie będzie miał ich więcej, zwłaszcza z nią – podaje informator RadarOnline.
Naszym zdaniem to historia na kolejny film romantyczny.