Jennifer Aniston została uznana przez magazyn "People" najpiękniejsza kobietą świata 2016. To już drugie takie wyróżnienie na jej koncie. Przypomnijmy, że w ten sam sposób nagrodzono ją w 2004 roku, gdy emitowano ostatni sezon "Przyjaciół".
47-letnia aktorka jest zachwycona ponownym wyróżnieniem. Przyznała, że schlebia jej bycie uznaną za najpiękniejszą kobietę na świecie. Przypomnijmy, że w ubiegłych latach również Sandra Bullock, Jennifer Lopez i Lupita Nyong'o zostały utytułowane w ten sam sposób.
Zobacz: Rozenek wygryzie Szulim!
Aniston, która w zeszłym roku po raz drugi wyszła za mąż, przyznaje, że nie zawsze tak dobrze wyglądała. O swoją figurę zaczęła dbać, gdy na początku swojej kariery aktorskiej nie dostała pewnej roli, ponieważ była "zbyt pucołowata". To zmotywowało ją do ciężkiej pracy.
- Nie mogłam w to uwierzyć, ale moja dieta wówczas rzeczywiście była koszmarna - wspomina. - Słodkie shaki i frytki z sosem. Musiałam to zmienić - czytamy na tvn24.pl.
Obecnie gwiazda nie odmawia sobie swoich ulubionych smakołyków, za to sześć dni w tygodniu ćwiczy.