Sławna piękność najpierw ukradła męża Aniston, Brada Pitta (49 l.), a potem ogłosiła, że jeszcze w tym roku wezmą ślub. Jennifer uważa, że to wydarzenie przyćmi najważniejszy dzień w jej życiu, więc nie zastanawiając się długo, odwołała swoją ceremonię.
A wszystko było już dopięte na ostatni guzik. Aniston nie mogła się doczekać, kiedy wreszcie wypowie sakramentalne "tak". Niestety, wszystkie plany wzięły w łeb, gdy swoje zaręczyny ogłosili Pitt i Jolie. Gwiazdorska para ma się pobrać w sierpniu tego roku, we Francji, w romantycznym zamku. Tego było już za wiele dla Aniston. Według informatorów amerykańskiego pisma "National Enquirer" Jennifer się wściekła, iż jej najwięksi wrogowie planują ślub w tym samym roku co ona.
Aktorka nie mogła ponoć znieść, że to ceremonia Angeliny i Brada będzie największym wydarzeniem towarzyskim. W tym przypadku jej ślub zostałby uznany co najwyżej za wydarzenie kwartału. Według amerykańskich dziennikarzy Aniston jest tak wściekła na swoją rywalkę, że już planuje zemstę.