Na to pytanie postanowił odpowiedzieć brytyjski dziennik "Daily Mail" i bliżej przyjrzał się wydatkom gwiazdy. Wniosek? To nie geny ani czary są powodem, że od 2000 r. Aniston nic a nic się nie zmieniła. To po prostu zasługa pieniędzy! "Daily Mail" obliczył, że przez 17 lat gwiazda wydała prawie 6 mln zł na różnego rodzaju zabiegi upiększające, salony spa, fryzjerów, makijażystów, kosmetyki, sztuczną opaleniznę i inne zabiegi, o których nawet nie śni się zwykłym szarym zjadaczom chleba. To blisko 350 tysiecy rocznie!
Zobacz: Andersz i Moro o Nieciku: "Jesteś nikim, jesteś niczym"