Wahania formy i nastrojów nie wpływały korzystnie na jej życie rodzinne oraz kontakty z przyjaciółmi. Lopez w końcu zrozumiała jednak, że wieczne nerwy niczemu nie służą, a w życiu są ważniejsze sprawy niż kolejne filmowe role i sprzedane albumu.
- Im jestem starsza, tym mniej przejmuję się swoją karierą. We wszystko, co robię, wkładam całą siebie. Nie mogę sobie niczego zarzucić. Dlatego też nie mam zamiaru już nigdy więcej płakać po jakimś zawodowym niepowodzeniu, od teraz pracuję tylko dla przyjemności! - wyznała Lopez.
Przeczytaj koniecznie: J. Lo zabrała dzieci na basen (ZDJĘCIA!)
Na lato 2010 roku gwiazda przygotowuje siódmą solową płytę zatytułowaną po prostu "Love?". Ma to być bardzo pozytywny, taneczny krążek przeznaczony do zabawy. Czekamy z niecierpliwością!