Jerzy Antczak udzielił pierwszego wywiadu po śmierci żony
Jadwiga Barańska po długiej chorobie zmarła 24 października 2024 w Los Angeles. Aktorka, która zasłynęła rolą Barbary w filmie "Noce i dnie", i jej mąż, reżyser Jerzy Antczak, pod koniec lat 70. wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych i to tam też została pochowana. Pogrzeb Jadwigi Barańskiej odbył się 13 listopada 2024 roku. Miłość Jadwigi Barańskiej i Jerzego Antczaka przetrwała dekady i rozdzieliła ich dopiero śmierć aktorki. Reżyser od tamtego momentu raczej stronił od mediów. Dopiero teraz, po kilku miesiącach od śmierci żony, Jerzy Antczak zdecydował się na pierwszy wywiad, który został wyemitowany w programie śniadaniowym "halo tu Polsat". W poruszających słowach opowiadał o miłości, jaką darzył Jadwigę Barańską i o tym, że mimo upływu czasu wciąż nie pogodził się ze stratą ukochanej.
Reżyser w poruszających słowach wspomina Jadwigę Barańską
W rozmowie z Katarzyną Cichopek Jerzy Antczak wspominał pracę na planie serialu "Noce i dnie", w którym Barańska grała jedną z głównych ról. Mówił również o wielkim uczuciu, jakie połączyło go z Jadwigą Barańską.
Takie było przeznaczenie, żebym spotkał Jadzię Barańską, żebyśmy przeżyli 68 lat, pięknych ze sobą. Kiedy Jadzia odchodziła, ja podziwiałem jej szczerość, jak ona mówiła "Jurku, ani dłużej, ani krócej, tylko tyle, ile przeznaczy Bóg"
- powiedział. Reżyser nie kryje, że nadal nie pogodził się ze śmiercią ukochanej żony.
Naprzeciwko mnie jest jej zdjęcie. Ja nie zaakceptowałem, że Jadzi nie ma. Jadzia jest, będzie i póki ja będę, ona będzie ze mną
- wyznał.