Jerzy Połomski nie miał dużej rodziny. W ostatnich latach kontakt utrzymywał już jedynie z siostrą Jadzią. Niestety, kobieta kilka tygodni temu zmarła. Pojawiły się plotki, że artysta, który ma problemy ze zdrowiem, nie pojawił się na pogrzebie, a być może nawet nie jest świadom, że jego siostra nie żyje. Postanowiliśmy zweryfikować je u źródła.
– Jerzy był na pogrzebie siostry. Bardzo przeżył jej śmierć. Czasami ma problemy z pamięcią, ale wie, że siostra zmarła. Oni byli ze sobą bardzo związani, tworzyli rodzinę we dwójkę, bo Jerzy nie utrzymywał kontaktów z resztą rodziny. Ja byłam drugą bliską osobą. Kiedy stracił Jadwigę, to był dla niego cios - zdradza nam Violetta Lewandowska, menedżerka Połomskiego.
Pani Jadwiga została pochowana na warszawskich Powązkach, w miejscu, w którym spocząć ma też Jerzy Połomski. ZOBACZ: Jerzy Połomski pochował siostrę w swoim grobie. Zapłacił za niego majątek [ZDJĘCIA, WIDEO]
- Wydaje mi się, że trzeba będzie postawić pomnik, bo to jest Aleja Zasłużonych i trudno, żeby w Alei Zasłużonych leżała osoba nieznana – mówi nam menedżerka Połomskiego. – Musi być to bardzo ładny pomnik, więc będę szukać jakiegoś rzeźbiarza. Ludzie stawiają pomniki za życia. Muszę się naradzić z Jerzym, bo sprawa jest świeża - dodaje nasza rozmówczyni.
NIE PRZEGAP: Tak mieszkają GWIAZDY w domu opieki w Skolimowie. Zofia Kucówna pokazała swój pokój [WIDEO]
Twórca hitu „Bo z dziewczynami” od ponad roku mieszka w Domu Artystów Weteranów Scen Polskich. I jest mu tam bardzo dobrze.
– Jerzy czuje się dobrze, ma bardzo dobrą opiekę, świetnie się nim zajmują. Ja też go odwiedzam. Jest w Skolimowie ponad rok i dziś czuje się lepiej, niż jak tam przyszedł. Skolimów mu służy. Ma opiekę lekarską, pielęgniarską, dobre wyżywienie i jest zadowolony z pobytu tam – podkreśla Lewandowska w rozmowie z "Super Expressem".