W weekendowym programie "Dzień Dobry TVN" Jerzy Stuhr poinformował, iż wygrał walkę z nowotworem krtani. Powoli nabiera sił po miesiącach chemioterapii. Teraz przygotowuje się do powrotu do pracy. W wakacje będzie można go zobaczyć na deskach Teatru Polonia. Otrzymał również propozycję występu we włoskim filmie.
Na pytanie, czy zastanawiał się, dlaczego rak wybrał akurat gardło, aktor odpowiedział: - Jak ktoś całe życie grzeszył obżarstwem i opijstem to wiadomo, że zaatakuje w tym miejscu - żartował.
W wywiadzie z Gazetą Krakowską aktor przyznał , że życie zaczyna się tak naprawdę po chorobie.
- Tak właśnie jest. Wiem, bo raz byłem poważnie chory i faktycznie moje życie na nowo zaczęło się po zawale. Tylko wtedy, kiedy wysiadło serce, byłem młody, miałem maleńkie dzieci i wszystko przed sobą. To było tragiczne. Teraz jestem pogodzony. Wiele zrobiłem, wiele mi się udało, więcej już na moją miarę nie mogłem. Pewnych rzeczy się nie nadgoni, nie odwróci - dodał.