Ostatnie lata były dla Jerzego Stuhra prawdziwym wyzwaniem. Podupadł na zdrowiu, walczył z nowotworem krtani, przeszedł udar mózgu i dwa zawały serca. Na szczęście wszystko zmierza ku lepszemu i zdrowie aktora jest stabilne, jednak, jak przyznał w jednym z wywiadów Maciej Stuhr, jego ojciec żegna się z pewnymi rzeczami. Wyjawił, że coraz mniej będzie go na deskach teatru. Każda wizyta i udział w spektaklu przepełnia jednak jego bliskich radością: - Dzień, w którym Jerzy po półtorarocznym leczeniu stanął znowu na scenie, był dniem niesamowitym. To, co się stało na sali – ludzi oszaleli. On dostawał brawa za to, że chodzi. Że odwraca głowę, że chodzi, że patrzy, że zrobił ruch ręką - wspominała Krystyna Janda portalowi Jastrząb Post. Z najnowszej rozmowy dowiadujemy się jednak więcej szczegółów na temat zdrowia Jerzego Stuhra. Jego syn wyjawił, jakie plany na przyszłość ma jego ojciec.
Dalsza treść artykułu pod galerią: Tak teraz wygląda Jerzy Stuhr
Niedawno w programie na kanale Imponderabillia, którego gospodarzem jest Kamil Paciorek, wystąpił Maciej Stuhr. Opowiedział o tym, jak czuje się ojciec: - Jak na szereg katastrof zdrowotnych, które przeszedł w życiu, to czuje się zdumiewająco dobrze. Oczywiście, jest już starszym panem i powoli zmierza w stronę emerytury, z niektórymi rzeczami się już żegna. Myślę, że na scenie ciężko go już będzie zobaczyć. Ale w filmie jeszcze tak, zaraz wybiera się do Włoch coś tam kręcić - zdradza gwiazdor.
Opowiedział też o pandemii, podczas której jego słynny tata musiał poddawać się samoizolacji: - Jak się ma przyjemność i zaszczyt uprawiać ten zawód z taką intensywnością jak on, czy trochę też ja, to ten COVID był niesamowitym hamulcem. Nasz ekspres zderzył się ze ścianą, z dnia na dzień nagle nic. Ciekawe doświadczenie bardzo i potrzebne też, chociaż bez pandemii w tle byłoby przyjemniejsze. Dla mnie to był szok, a co dopiero dla moich rodziców. Na szczęście mogli spędzić trochę czasu razem, przez lata natłok pracy sprawił, że nie mieli tak wielu okazji do nieustannych chwil w swoim towarzystwie.
Trzymamy kciuki i życzymy dużo zdrowia Jerzemu Stuhrowi!