Projekt "SEXED.PL". Anja Rubik dba o edukację seksualną dzieci i młodzieży
W ostatnich latach edukacja seksualna staje się, zamiast tabu, przedmiotem publicznej dyskusji. Coraz częściej mówi się o tym, jak powinna wyglądać, i zwraca uwagę na konieczność wprowadzenia reform w szkołach. Do dyskusji na temat edukacji seksualnej włączają się również gwiazdy, a modelka Anja Rubik jest założycielką fundacji "SEXED.PL". Jednym z jej projektów jest książka "SEXEDPL. Dorastanie w miłości, bezpieczeństwie i zrozumieniu. Przewodnik dla rodziców". Kolejne gwiazdy ochoczo włączają się do tej inicjatywy - wśród nich są również Maciej Stuhr oraz jego żona, Katarzyna Błażejewska-Stuhr (37 l.).
Jerzy Stuhr nie rozmawiał o seksie z Maciejem Stuhrem
Maciej Stuhr i Katarzyna Błażejewska-Stuhr zgodzili się na rozmowę z magazynem "Viva!" oraz portalem Viva.pl. Podczas wywiadu ocenili, jak - ich zdaniem - rodzice powinni rozmawiać z dziećmi o seksie. - Tak jak o wszystkim. Wprost, bezpośrednio z czułością i uważnością - oceniła Błażejewska-Stuhr, a jej mąż wtrącił:
- I bez napinki. Im bardziej seks będzie odczarowany, tym w rozmowach z rodzicami będzie lepiej. Oczywiście, że seks jest czymś wyjątkowym - trudno do przyrównać do jakiejś innej sfery życia i rodzice muszą o tym mówić. Ale ważna jest też kwestia języka, by prowadzić takie rozmowy normalnie. Wtedy mniejszy wstyd u dziecka, jego większa otwartość.
Żona aktora pospieszyła z wyjaśnieniem, że w przypadku szczerości można zmniejszyć szanse na zajście ryzykownych sytuacji w przeszłości. Katarzyna Błażejewska-Stuhr zauważyła, że dzięki odpowiednio prowadzonym rozmowom o seksie w przypadku zagrożenia dzieci czy młodzież nie będą bały się zareagować tak, jak powinny.
Czy Maciej Stuhr mógł liczyć na lekcje edukacji seksualnej od własnego taty, Jerzego Stuhra? Aktor przyznał, że nie poruszali takich kwestii.
- Jestem z pokolenia, w którym z rodzicami - a już na pewno z ojcami - nie rozmawiało się prawie na takie tematy. Nie było tematów związanych z psychologią, z uczuciami czy rozwojem duchowym. Ewentualnie czasem z mamami. Raczej wychowywaliśmy się z kolegami sami - powiedział portalowi Viva.pl.
Na łamach magazynu "Viva!" przyznał, że o seksie, zamiast z Jerzym Stuhrem, rozmawiał z kolegami za śmietnikiem... Przy okazji wyjawił, że nie zamierza iść w ślady ojca i planuje poruszać tego rodzaju kwestie w rozmowach z synem, Tadeuszem (6 l.). Aktor nie ukrywa jednak, że jest "dość nieporadny", jeśli chodzi o trudne rozmowy.
- Nas uświadamiali koledzy za śmietnikiem, a dzisiaj każdy dzieciak ma w kieszeni dostęp do twardej pornografii. Szkoła i system edukacji nie zapewnia nam wsparcia w tym temacie, więc musimy pomóc sobie sami. To, że ja z Jerzym Stuhrem nie rozmawiałem na jakieś tematy, nie oznacza, że mam nie rozmawiać z Tadeuszem, mimo że jestem dość nieporadny w trudnych rozmowach - powiedział Maciej Stuhr.