Informacja o tym, że Jerzy Stuhr trafił do szpitala, a jego stan jest poważny, trafiła do mediów w poniedziałek. Smutne wieści przekazał przyjaciel aktora, Jerzy Radziwiłowicz. Stuhr miał najprawdopodobniej wylew. To nie pierwszy raz, kiedy musi walczyć o życie. W 2011 roku trafił na leczenie do szpitala onkologicznego, gdzie lekarze potwierdzili u niego nowotwór krtani. Kilka lat później przeszedł też zawał serca. Na razie nie wiadomo nic więcej na temat tego, w jakim stanie znajduje się aktor.
Papież modlił się za zdrowie Stuhrów
To nie jedyne kłopoty zdrowotne w rodzinie Stuhrów. Kilkanaście lat temu córka Jerzego Stuhra, Marianna, dowiedziała się, że ma guza. Konieczna była operacja. - Mówiono mi wszystko. Nie córce, nie żonie, tylko mnie. [...] Wiedziałem, że muszę to wszystko wziąć na swoje bary. Muszę być źródłem siły dla moich najbliższych. Byłem z Marianną przez cały czas - wspominał ten okres w swojej książce "Stuhrowie. Historie rodzinne". Dla aktora choroba córki była niesamowicie ciężkim przeżyciem. - Pękłem tylko raz, przed operacją. Poszedłem do spowiedzi [...] Po spowiedzi ksiądz infułat obiecał, że następnego dnia, gdy będzie na obiedzie u Ojca Świętego, poprosi go o wsparcie - pisze. I tak tez się stało. Z relacji Stuhra wynika, że Jan Paweł II, kiedy usłyszał prośbę, pomodlił się za zdrowie Marianny.
Zobacz: Jerzy Stuhr na spacerze z żoną. Pokonali raka, nie dadzą się wirusowi [ZDJĘCIA]