Od pół roku cała Polska trzyma kciuki za zdrowie walczącego z rakiem Jerzego Stuhra. Okazuje się, że można już uwolnić palce.
- Lekarze mówią, że jestem czysty - wyznał aktor w jednym z wywiadów.
Artysta pokonał chorobę i wrócił do fanów. W weekend mieszkający pod Krakowem Stuhr przemierzył całą Polskę, by w Sopocie na Festiwalu Dwa Teatry odebrać nagrodę za wybitne kreacje aktorskie.
Stuhr bardzo się ucieszył z wyróżnienia i nie krył wzruszenia. Znów w towarzystwie znakomitych aktorów znalazł się na ukochanej scenie. A jeszcze nie tak dawno przechodził ciężkie chwile.
Operacja laryngologiczna i wyczerpujące leczenie odbierały mu nadzieję na powrót na deski. Ale to już przeszłość. Stuhr jest zdrowy i w wakacje z pełną parą wraca do pracy.
Na początku lipca aktor ma stanąć na scenie warszawskiego Teatru Polonia. Przed chorobą występował w nim w sztuce "32 omdlenia". Spektakl, w którym można też było podziwiać Krystynę Jandę (60 l.) i Ignacego Gogolewskiego (81 l.), cieszył się tak ogromnym powodzeniem, że bilety sprzedawały się na kilka miesięcy do przodu.