Jerzy Stuhr znany jest ze swojego zaangażowania w sprawy społeczno-polityczne. Aktor głośno wyraża swój sprzeciw wobec zmian wprowadzanych przez rządy PiS. Ostatnio gościł w świątecznym wydaniu "Faktów po Faktach". Tam wraz z Jerzym Radziwiłłem został poproszony o komentarz w sprawie ostatnich wydarzeń politycznych w kraju.
– Trzeba się jakoś zagospodarować w tym, że w Polsce zmienił się ustrój – powiedział aktor. Dodał, że ustrój zmienił się już po raz drugi w jego życiu. – To jest taki, moim zdaniem, przejściowy do policyjnego – ocenił. Aktor mówił też o "kompleksie prowincji", w jakim tkwi duża część Polaków. – Polacy zawsze mają poczucie, że ktoś ich wykorzystuje, że jest w stosunku do nich nieuczciwy. Zawsze chcą być kimś innym – powiedział. - Z tych kompleksów mamy nieuzasadnione poczucie wyższości i niższości. Z tym trzeba walczyć – dodał.
Jerzy Stuhr i Jerzy Radziwiłł dyskutowali również o roli teatru w dzisiejszej rzeczywistości. Odnieśli się przy tym do spektaklu Jana Klaty "Wesele" w Teatrze Starym, gdzie na koniec przedstawienia aktorzy wychodzą na scenę i pokazują plakaty z napisem "Konstytucja". Do takiej formy protestu intelignecji obaj aktorzy mieli wątpliwości, choć jak przyznali, obecna rzeczywistość to czas na nowe przełomowe sztuki będące "dramatem stłamszonej inteligencji", podobnie jak w poprzednim ustroju sprzed '89 roku.