Jerzy Waldorff urodził się w Warszawie, jednak dzieciństwo spędził w Kościelnej Wsi na Kujawach w rodzinnym majątku. Wychowawał się z siostrą Marią oraz przyrodnim rodzeństwem. Kształcił się w Poznaniu, gdzie ukończył konserwatorium muzyczne. Był także magistrem prawa. Początkowo pracował w kandelarii adwokackiej, jednak do zawodu prawniczego zrazić miała go niesłuszne wygranie przed sądem sprawa jego klienta. Twórca powiedzenia "Muzyka łagodzi obyczaje" przed II wojną światową działał także politycznie. Był działaczem ruchu narodowo-demokratyczego i zwolennikiem Benito Mussoliniego (+61 l.), którego wychwalał w książce "Sztuka pod dyktaturą". Współpracował z redakcją tygodnika "Jutro" redagowanego przez jednego z czołowych działaczy Ruchu Narodowo-Radykalnego "Falanga" – Wojciecha Wasiutyńskiego (+83 l.). Pisał już także na tematy muzyczne do "Kuriera Porannego" i tygodnika "Prosto z Mostu". Po wojnie związał się z tygodnikiem "Przekrój", prowadził także audycje w Polskim Radiu i pisał felietony do "Polityki". Dzięki wspaniałemu słownictwu i nienagannej kulturze przez wielu nazywany był ostatni baronem Peerelu.
Orientacja seksualna
Właściciel jamników o imieniu Puzon, przez lata krył się ze swoją orientacją seksualną. Tancerza Mieczysława Jankowskiego (+88 l.), z którym mieszkał od 1939 roku, przedstawiał jako młodszego kuzyna. Ostatnie lata życia spędził z partnerem w mieszkaniu przy al. Róż w Warszawie. Już od 1959 roku umieszczał Jankowskiego w swoim testamencie. O tym, że jest homoseksualistą, Waldorff poinformował w swojej biografii "Taniec życia ze śmiercią". Przyznał, że była ona powodem wydziedziczenia przez ojca, ziemianina Witolda Preyssa (+76 l.). Być może dlatego Waldorff nie spoczął w grobie ojca w kwaterze 32, gdzie pochowany jest także jego przyrodni brat Witold (+50 l.).
Grób i pomnik
Jerzy Waldorff został pochowany nieopodal katakumb na Starych Powązkach w Warszawie. Grób pisarza ozdabia piękne popiersie. W 2005 roku spoczął tu także Mieczysław Jankowski. Od tego czasu mogiła była kilkukrotnie dewastowana, nagrobna rzeźba traciło nos, znikała także tabliczka z nazwiskiem jego partnera życiowego. W 2013 roku Waldorff i jego pies Puzon doczekali się pomnika na skwerze przed Teatrem Letnim w Ciechocinku. Autorem rzeźby z brązu jest Robert Sobociński.