Decyzję o odwołaniu "Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami", Krzysztof Ibisz przeczytał pod koniec drugiego odcinka. Wszystko z powodu pandemii koronawirusa. Organizatorzy zapowiedzieli, że show jest zawieszone do jesieni. Zaskoczyło to całą ekipę, co wyznała w rozmowie z Pudelkiem jedna z osób pracujących w produkcji: - Wszyscy obstawiali, że potrwa to maksymalnie do maja, bo wiadomo było, że jakaś reakcja na zwiększające się zagrożenie koronawirusem musi być. Nikt nie podejrzewał, że potrwa to do jesieni, dlatego na wizji wyszło to tak naturalnie.
Jednak na jaw wychodzą nowe fakty, które mogą świadczyć o ogromnym zagrożeniu dla powrotu tanecznego programu za kilka miesięcy. Jak podaje Pudelek, niektórzy z zawodowych tancerzy mają w terminie powrotu Mistrzostwa Polski, co może znacznie przeszkodzić tancerzom w występach na żywo: - Ten problem może mieć Wiktoria Omyła, która tańczy z Marcinem Bosakiem, Michał Bartkiewicz - trener Edyty Zając, Jacek Jeschke, który jest tanecznym partnerem Mileny Rostkowskiej-Galant czy Hanna Żudziewicz tańcząca w duecie z Sylwestrem Wilkiem - czytamy słowa informatora na portalu.
Nietypowa STYLIZACJA Bosaka w "Tańcu z Gwiazdami". Wszystko przez KORONAWIRUSA [ZDJĘCIE]