Jessica z Rolnika: Chcę mieć nowy biust! [TYLKO W SE]

2019-01-20 12:19

Ta dziewczyna ma 25 lata, nie wychodzi z domu bez sztucznych rzęs i mocnego makijażu. Kocha swoje duże usta i chce jeszcze powiększyć biust. Jessica Mamiec (25 l.) zgłosiła się do hitu TVP „Rolnik szuka żony 5”, bo naprawdę widziała siebie u boku Krzysztofa. Chciała doić krowy i wybierać jaja z kurnika. Takie osoby, jak ona, wzbudzają falę nienawiści w internecie, ale z nią jest inaczej. Ludzie ją polubili, bo nikogo nie udaje i jest po prostu miła. A jaka na co dzień jest Jessica z „Rolnika”, jakie ma sekrety?

Gdy będę miała pieniądze, powiększę biust!

i

Autor: Materiały prasowe

Jessica, kto wymyślił twoje imię?
- Mama z babcią. Kiedyś usłyszały to imię i kiedy się urodziłam, postanowiły mieć Jessicę.

No i nie ma takiej drugiej jak ty! Kiedy po raz pierwszy powiększyłaś usta?
- Dwa lata temu... Wypełniłam je kwasem hialuronowym. Lubię mieć duże i pełne usta i lubię czerwoną szminkę.

Jak utrzymać taki efekt?
- Najlepiej co dwa tygodnie powtarzać zabieg, a w ostateczności co miesiąc. Nakłówa się usta igłą w kilku albo kilkunastu miejscach i gotowe. Oczywiście podczas znieczulenia, choć przyznam się, że raz zrobiłam to na żywca. Bolało, ale wytrzymałam.

Włosy też masz przedłużone?
- Noszę doczepy. Odpinam je tylko podczas mycia.

A zdarza ci się wychodzić z domu bez makijażu?
- Rzadko! Musze być umalowana, nawet lekko, inaczej źle się czuję. Tak normalnie makijaż i przyklejanie rzęs zajmuje mi 40 minut.

Pracujesz zawodowo?
- Byłam raz fotomodelką, a teraz robię paznokcie hybrydowe i zabiegi na twarz. Klientki zamawiają moje usługi z dojazdem do domu. Lubią mnie i cenią, a ja kocham moją pracę. Niedługo kończę szkołę kosmetyczną i chcę otworzyć własny gabinet.

A sama, jaki zabieg byś sobie zafundowała?
- Gdybym miała pieniądze, to powiększyłabym biust. A to jakieś 10 tysięcy, więc muszę poczekać.

Czy oprócz dbania o urodę, jesteś też normalną dziewczyną, która sprząta i gotuje?
- Oczywiście, nawet piorę i opiekują się moją młodszą, 5-letnią siostrą, wyprowadzam też na spacer dwa psy, które przygarnęłam. Najbardziej lubię gotować. Robię na przykład pyszną zupę tajską z krewetkami i zwykłe kotlety. Jestem dobrą gospodynią. A i w niedzielne wieczory obowiązkowo oglądam „Rolnika”!

Przeszła ci ochota na ślub z rolnikiem?
- Program wspominam bardzo dobrze, Krzysztofa, u którego byłam też. Nie wyszło nam, trudno, ale nie skreślam rolników, nadal jestem otwarta na propozycje ze wsi.

A ten ideał i kandydat na męża, to jaki musi być?
- Brunet, wysoki, silny i wysportowany. Do tego odpowiedzialny i żeby nie był to typ alkoholowy i imprezowy. Tego nie znoszę!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki