Robert Pasut to polski patostreamer, który zasłynął z transmisji na żywo, których motywem przewodnim były seks i przemoc. Nic dziwnego, że Pasut bywał już bohaterem wielu skandali, a wszystkie dotyczyły jego działań, które określane były jako niezgodne z prawem i obyczajem społecznym. Jego nagrania miały franów, ale też i bacznych obserwatorów. I wygląda na to, że Pasut wrzucił o jeden filmik za dużo.
Chodzi o wideo Pasuta, nagrane w Tajlandii, gdzie podczas transmisji miał naruszyć nietykalność cielesną kobiety. Patostreamer zabawiał się w ten sposób, że nagrywał kompletnie nieprzytomną dziewczynę, dotykając jej miejsc intymnych. Wyglądało to tak, że dziewczyna zupełnie nie była świadoma tego, ani, że jest molestowana, ani że jest nagrywana.
W trakcie nagrania Pasut używał wulgarnych słów i chwalił się widzom tego wideo, że odbędzie z dziewczyną stosunek płciowy. Na końcu filmu zabrał jej telefon. Wyglądało to groźnie.
Widzowie tego wideo na bieżąco pisali Pasutowi, że popełnia przestępstwo. Szybko zareagowali także aktywiści, politycy i zwykli komentatorzy życia społecznego.
Pasut, patostreamer, który na wizji stosuje przemoc seksualną wobec kobiet. Robi to bezkarnie i na oczach tysięcy dzieci. Musimy temu przeciwdziałać, bo w innym razie usłyszymy jedynie, że "gwałt to niefajna rzecz". Zbrodnie seksualne to nie rozrywka, nie normalizujmy tego
- napisał Robert Biedroń na Instagramie.
Ale nie tylko na komentarzach w sieci skończyło sie tym razem. Jak informuje portal Pudelek.pl, Dagmara Adamiak i Aleksandra Jasianek z fundacji RÓWNiE do Prokuratury Okręgowej złożyły zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Roberta Pasuta.
Zawiadomienie dotyczy nagrania, jakie Robert Pasut zamieścił niedawno na swoim profilu na kanale Kick, na którym dopuścił się czynów zabronionych. W zawiadomieniu wskazałam podejrzenie popełnienia następujących przestępstw: publicznego prezentowania treści pornograficznych w taki sposób, że może to narzucić ich odbiór osobie, która tego sobie nie życzy, rozpowszechniania i prezentowania treści pornograficznych związanych z prezentowaniem przemocy oraz w sposób umożliwiający dostęp małoletnim, doprowadzenia innej osoby do poddania się innej czynności seksualnej albo wykonania takiej czynności mimo braku jej zgody, utrwalając obraz i dźwięk z przebiegu czynu, utrwalania wizerunku nagiej osoby lub osoby w trakcie czynności seksualnej, używając w tym celu wobec niej przemocy lub podstępu, oraz rozpowszechniania tego bez jej zgody, znieważenie innej osoby za pomocą środków masowego komunikowania, czyli przestępstw z art. 202 § 1 oraz § 3, art. 197 § 2 i § 3 pkt. 6), art. 216 § 2 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny (Dz. U. z 2024 r. poz. 17 z późn. zm.).
Zobacz też: Jest wyrok sądu w sprawie Krzysztofa Rutkowskiego! "Balansował na granicy prawa"
