Wilanów, obrzeża stolicy. Tam na łąkach nad Wisłą pobudowano osiedle apartamentowców, w którym uwili sobie gniazdko Joasia i Paweł. O ile latem to miejsce tonące w zieleni i bardzo ciche, o tyle zimą ciężko tam żyć. Zasypane śniegiem drogi, korki ciągnące się kilometrami, zimny wiatr znad łąk i temperatura niższa nawet o 2 stopnie niż w centrum. A gdy się ma małe dzieci, to takie podmiejskie zimowe warunki przestają cieszyć.
Na szczęście zapobiegliwa para nie pozbyła się przytulnego mieszkania nieopodal warszawskiej Starówki. Tam mieszkali na początku swojej znajomości. Para znanych aktorów zamiast w weekend świętować 40. urodziny Brodzik, zwoziła rzeczy do miejskiego domu. A to materace dla bliźniaków, a to zakupy do uzupełnienia pustej lodówki.
Teraz będą mogli normalnie funkcjonować. Do pracy blisko, sklepów w bród. Odśnieżać nie trzeba, samochód w zaspę nie wpadnie, no i z dala od wywiewających ciepło wiatrów. Słowem - żyć nie umierać.
Tylko patrzeć, jak przyjdzie wiosna i cała rodzinka znowu przeprowadzi się na nadwiślańskie łąki, które zaczną się zielenić i pokrywać kwiatami. Czego z kolei w mieście próżno szukać...