Joanna Brodzik (52 l.) gościła niedawno na premierze filmu "Śnieżka". W rozmowie z "Super Expressem" gwiazda "Domu nad rozlewiskiem" i "Magdy M." zdobyła się na piękne wspomnienie o swoim dzieciństwie. Zdradziła nam, jak wiele zawdzięcza swojej ukochanej babci Jadzi.
Zobacz także: Czas się jej nie ima! Gładkolica Joanna Brodzik zachwyciła na premierze
Ja miałam to ogromne szczęście, że byłam wychowywana przez cudownie mądrą babcię Jadzię. To ona inwestowała w rozwój chyba najważniejszej przestrzeni, dzięki której znajduję się w miejscu, w którym dzisiaj stoimy. To dlatego, że ona rozwijała moją wyobraźnię - opowieściami, historiami, ale też budowaniem dla mnie takiej rzeczywistości, która była absolutnie magiczna, np. pod naszą kuchnią węglową mieszkały skrzaty, którym sypałyśmy okruszki, żeby one w nocy sprzątały kuchnię... - wspominała wzruszona aktorka.
Gwiazda obecnie jest po pięćdziesiątce i wychowuje dorastających synów. Może za kilka lat sama będzie babcią?
Zobacz także: Była wielką gwiazdą. Teraz Joanna Brodzik wylądowała w wiejskiej świetlicy! Ale się zmieniła!
To jest piękne, jeśli ktoś takie wspomnienie ma. I to jest bardzo smutne, jeśli ktoś takiej historii nie ma, bo dzieciństwo to jest najważniejszy moment, do którego wracamy przez całą resztę życia. I to, co dostaliśmy do tej "walizki", jest dla nas niezwykle ważne w podróży, w której się potem znajdujemy - dodała aktorka.
Pani Jadwiga niestety odeszła w styczniu 2010 roku, co gwiazda bardzo przeżyła. Na szczęście wspomnienia Joanny Brodzik zostaną z nią na zawsze. Mogła też przekazywać ten wspaniały styl wychowania swoim synom - 17-letnim dziś bliźniakom Janowi i Franciszkowi.
Zobacz także: Skrytykował TANIĄ kreację Joanny Brodzik. Odpowiedziała tak, że poszło mu w pięty
Zobacz więcej zdjęć. Joanna Brodzik: "Wychowała mnie cudowna babcia"
