Joanna Jabłczyńska wyznaje: Prześladują mnie dawcy nasienia

2016-03-12 3:00

Życie pięknej aktorki nie jest proste. Joanna Jabłczyńska (31 l.) codziennie odbiera wiadomości od wielbicieli, którzy... chcą być dla niej dawcami nasienia, czyli zrobić jej dziecko. Aktorka gasi chęci amantów. - Nie skorzystam! - zapewnia, ale wcale nie jest już jej do śmiechu.

Niejedna dziewczyna czułaby się zaniepokojona, gdyby dostawała od wielbicieli takie wiadomości. Na szczęście Joanna Jabłczyńska ma dystans, choć przyznaje, że potrafią ją zaskoczyć pomysłami...

- Co jakiś czas pojawiają się dość nietypowe plotki na mój temat. Jedną z nich był artykuł "Jabłczyńska szuka dawcy". Chodziło o dawcę nasienia, chodziło o dzieci. Że niby tak bardzo chcę mieć dzieci, że szukam dawcy. Dostałam naprawdę bardzo wiele e-maili, które wyglądały jak CV. Mężczyźni pisali mi, że są zdrowi, że są bardzo rodzinni, że również bardzo chcieliby mieć dzieci, a taka mama jak ja to jest spełnienie ich marzeń i snów. Mogłabym przebierać w tych CV. Żeby była jasność, nie skorzystałam - śmieje się Jabłczyńska w programie "Aleja sław".

ZOBACZ: Wojewódzki o Eurowizji: Muzyczna paraolimpiada

Jednak do łez rozbawił ją list od fana, który największym uwielbieniem darzy... stopy Joasi. Mężczyzna poprosił ją o przesłanie choćby jednego buta lub skarpetki.

- Mam płaskostopie i często wymęczone stopy od sportów, które uprawiam. Ale jak widzę, ten fetysz jest niezwykle modny. Nawet wczoraj dostałam e-maila z prośbą o bucik lub skarpetkę - opowiedziała zdziwiona Jabłczyńska.

Więcej w "Alei sław" w piątki o godz. 21 w Polsat Cafe.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają