Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor nie spodziewali się, że świąteczna reklama z ich udziałem wywoła aż takie zamieszanie. Burzę rozpętał Jan Śpiewak. "Para upadłych moralnie celebrytów postanowiła zareklamować chlanie przy wigilijnym stole i usprawiedliwić to posiłkami dla dzieci. Ciekawe, ile tych dzieci nie ma jedzenia, bo tatuś wszystko wydał na browar? Proponuję, żeby młody Dowbor pogadał z mamą o szkodliwości etanolu" - napisał. Złożył także zawiadomienie do prokuratury. - Przedmiotowe zawiadomienie wpłynęło do Prokuratury Rejonowej Warszawa - Śródmieście, która wydała w tej sprawie decyzję o odmowie wszczęcia dochodzenia. Podstawą do wydania takiej decyzji było ustalenie, ze zachowanie osób wymienionych w zawiadomieniu nie wypełnia znamion czynu zabronionego - informował prokurator Szymon Banna, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor pod lupą Rady Reklamy. Poszło o kontrowersyjną reklamę
Jak poinformował Jan Śpiewak - kampania reklamowa z udziałem Koroniewskiej i Dowbora złamała kodeks etyki reklamy.
"Rada Reklamy, która zrzesza firmy odpowiedzialne za ponad połowę zleceń reklamowych w Polsce, stwierdziła po m.in. mojej skardze, że rozdawanie posiłków potrzebującym przez kartel alkoholowy to forma socialwashingu a budowanie konotacji między świętami Bożego Narodzenia a spożywaniem etanolu to działanie nieetyczne: "Budowanie skojarzenia pomiędzy celebrowaniem świąt a spożywaniem alkoholu jest działaniem naruszającym obowiązujące na gruncie Kodeksu Etyki Reklamy zasady etyki." "Nie należy również tracić z pola widzenia, że niejednokrotnie problemy osób korzystających z pomocy Banków Żywności spowodowane są nadmiernym spożywaniem alkoholu czy nałogiem alkoholowym. Zastosowanie przekazu ewidentnie promującego markę alkoholu w kontekście pomocy osobom dotkniętych problemem alkoholowym nosi, zdaniem KER, znamiona socialwashingu". Cieszy ta decyzja. Nie ma zgody na nieetyczne i często wprost kryminalne działanie karteli alkoholowych! - napisał na swoim profilu na X.