"M jak miłość": Odejście Joanny Koroniewskiej zaskoczyło widzów
W listopadzie "M jak miłość" będzie obchodzić swoje 25-lecie. Rodzinę Mostowiaków pokochały miliony widzów. Polacy tłumnie zasiadali przed telewizorami, by śledzić losy Barbary, Lucjana oraz ich dzieci (Marii, Marty, Marka i Małgorzaty) i wnuków. W rolę najmłodszej pociechy Mostowiaków wcielała się Joanna Koroniewska, która miała niespełna 22 lata, gdy serial zadebiutował na ekranie.
Dla młodziutkiej aktorki był to przełom w karierze. Scenarzyści starali się zapewnić jej bohaterce wiele ciekawych, często zaskakujących wątków. Niespodziewanie, w 2013 roku Joanna Koroniewska zdecydowała się na odejście z "M jak miłość". Postanowiła skupić się na innych projektach oraz życiu prywatnym. Rok później, po ponad 10 latach związku, wzięła ślub z Maciejem Dowborem. Dzisiaj tworzą jedno z najpopularniejszych małżeństw w polskim show-biznesie. Kilka miesięcy temu aktorka razem z mężem dołączyła do zespołu TVN-u, a wiosną w TVN-ie pojawi się nowy program z jej udziałem.
Zobacz również: Co się stało z Mostowiakami w "M jak miłość"? Nieźle się poustawiali
Joanna Koroniewska o wynagrodzeniu w "M jak miłość"
Obecnie Joanna Koroniewska prężnie działa w internecie. Chociaż fani ciągle mają nadzieję, że wróci jeszcze do "M jak miłość", to aktorka zdecydowanie odcina się od tego pomysłu. W rozmowie z Filipem Borowiakiem dla WP wróciła pamięcią do pracy nad serialem. Poruszyła również kwestię wynagrodzenia.
Aktorka przyznała, że początkowo zdecydowanie nie mogła liczyć na gwiazdorskie stawki. Po latach, gdy wzrosła popularność zarówno serialu, jak i jej samej, Koroniewska wywalczyła podwyżkę.
Słabo się wtedy zarabiało, dlatego że zaczynałeś od braku nazwiska. Ten początek to zawsze jest płacenie frycowego. Potem, z biegiem lat, kiedy ta popularność rosła, to z moją agentką o tym rozmawiałyśmy. Walczyłam jak lwica o dogodne warunki finansowe. I wywalczyłam. Mogę powiedzieć, że na pewno w którymś już momencie było bardzo okej.
Natomiast to nie były tak wielkie pieniądze, jak się ludziom wydawało, ale była wielka popularność, a za tą wielką popularnością szły reklamy oraz inne rzeczy, więc człowiek sobie myślał, dobra, mam inne super sytuacje z tym związane, więc tak naprawdę to była wypadkowa - wspomniała.
Chociaż Joanna Koroniewska odeszła z "M jak miłość", to prace nad serialem wspomina ciepło. Zaznaczyła, że nigdy nie powie nic złego na temat produkcji, która przyniosła jej popularność.
Nigdy nie powiedziałabym niczego złego na temat tego serialu. Uratował mi życie, dzięki niemu miałam z czego żyć po śmierci mojej mamy - powiedziała Koroniewska.
Zobacz również: Joanna Koroniewska zachwyciła na czerwonym dywanie. Hejterzy mogą się schować!
