Joanna Koroniewska po wypadku: Nie pójdę do sądu z M jak miłość

2012-07-04 5:30

Nie będzie procesu o odszkodowanie wzorem gwiazd zachodnich. Joanna Koroniewska (34 l.), mimo groźnego upadku i wstrząśnienia mózgu na planie serialu, nie zamierza sądzić się z produkcją "M jak miłość". - Nie będziemy dochodzić sądownie żadnych odszkodowań. Nie ma w ogóle mowy o czymś takim - mówi nam Magdalena Czerwiec, menedżerka aktorki.

Do wypadku doszło w poprzednim tygodniu na planie. Joasia (serialowa Małgorzata) miała odwiedzić swojego filmowego męża w szpitalu. Kiedy szła korytarzem, wywróciła się na śliskiej podłodze i uderzyła głową w posadzkę. Z hukiem. Wyglądało to naprawdę groźnie. Początkowo podejrzewano nawet pęknięcie potylicy. Na szczęście zdjęcia były w szpitalu, więc szybko udzielono gwieździe fachowej pomocy. Jakiż kamień spadł z serca wszystkim, kiedy usłyszeli ostateczną diagnozę. To jedynie wstrząśnienie mózgu. Aktorce założono jednak kołnierz ortopedyczny.

- Nie potrafię na razie powiedzieć, jak długo potrwa rekonwalescencja. Miejmy nadzieję, że Joanna jak najszybciej wróci do zdrowia - mówiła nam jej menedżerka.

Odetchnęła aktorka, odetchnął też producent... W takich przypadkach coraz częściej sprawy trafiają do sądu. Oprócz pieniędzy z własnego ubezpieczenia można przecież uzyskać odszkodowanie od winnego niedopatrzeń. A tym przypadku mogłaby to być właśnie produkcja.

Co prawda na odszkodowanie, które za wypadek na planie "Transformers 3" dostała Gabriela Cedillo (24 l.), nie ma co liczyć. Bo przecież w Polsce nikt nie zapłaci ponad 18 mln dolarów, ale suma rzędu 100 tys. zł byłaby już realna.

- To nie takie proste. Wszystko zależy, jakie papiery ubezpieczeniowe ma produkcja. Nie jest łatwo udowodnić jej winę, bo np. można wszystko zrzucić na firmę sprzątającą. Tak robią choćby hipermarkety. A sama sprawa może ciągnąć się latami. Trzeba jednak zwrócić uwagę, że często w umowach są zapisy, że nie będzie wypłacone ubezpieczenie w niektórych przypadkach - tłumaczy nam osoba z branży.

Wszystko przez męża

Joasia gra w serialu Małgorzatę. Jej bohaterka spieszyła się do swojego męża Tomka (Andrzej Młynarczyk, 32 l.). W szpitalu w Gordzisku Mazowieckim, gdzie kręcono zdjęcia, na podłodze korytarza poślizgnęła się i uderzyła w nią głową. To cud, że nie rozstrzaskała sobie czaszki.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki