W 2013 r. Koroniewska była u szczytu sławy. Wtedy podjęła szokująca decyzję o odejściu z serialu, który przyniósł jej popularność i... męża. Był to szok nie tylko dla widzów i scenarzystów, którzy nie chcąc uśmiercać granej przez nią bohaterki, wysłali ją do USA.
Zobacz: Maciej Dowbor podrywał aktorki "M jak miłość"! Tylko jedna mu uległa
Od tamtej pory regularnie pojawiają się plotki, że aktorka wróci do produkcji. Ona za każdym razem je dementuje. Ale teraz sprawa nabrała nieoczekiwanego obrotu. Producenci „M jak miłość” przy okazji świętowania 20. urodzin przypomnieli najważniejsze wątki serialu. Jednym z nich było zniknięcie Małgosi.
W opisie dodali, że przecież bohaterka żyje i któregoś dnia zapewne wróci do Grabiny. Zasugerowali jednak, że niekoniecznie z twarzą Asi. Ona sama do tych rewelacji odniosła się podczas transmisji na Instagramie. – Z tego, co mi wiadomo, jak na razie nie wróci. Jednak nie mówię nigdy, ale na razie nie. Tęsknię za całą ekipą, za wszystkimi. Uważam jednak, że są godni następcy tak jak np. Basia Kurdej-Szatan, którą uwielbiam – stwierdziła Joanna.
Jak to mówią – nadzieja umiera ostatnia.