Maciej Dowbor i Joanna Koroniewska nie byli małżeństwem, ale maja spory majątek do podzielenia. Pozostaje także kwestia opieki na dzieckiem i alimentów.
Koroniewska żąda 6 tysięcy złotych alimentów, co nie pozostawia żadnej wątpliwości kto jest winny rozstania. Na taka kwotę nie chce się zgodzić Dowbor:
"Maciek z pewnością będzie łożył na wszystkie potrzeby córki, jednak nie może zgodzić się na alimenty, które przekraczają jego możliwości finansowe, stąd przedłużające się negocjacje" - donosi magazyn Rewia.
Dowiadujemy się także, że Maciej już od pół roku zdradzał Joasię!
"Joanna już latem zeszłego roku odkryła przypadkiem, że Maciej zbyt często wyjeżdża do Krakowa i nie potrafi się z tych wyjazdów wytłumaczyć. Wkrótce okazało się, że właśnie tam mieszka kobieta, która skradła mu serce. Joanna bardzo chciała ratować rodzinę i była skłonna wybaczyć Maćkowi zauroczenie, ale on twierdził, że nie jest w stanie dłużej znieść jej trudnego charakteru, że zbyt wiele ich podzieliło. Ona ma większe oczekiwania od życia niż on. On chciałby się tym życiem po prostu cieszyć" - mówi znajoma Koroniewskiej.
Dowbor przecież wiedział co robi - chyba nie liczył na to, że Koroniewska nie zażąda ani złotówki? W końcu ma "większe oczekiwania od życia niż on" - czyli mógł się tego spodziewać. Mamy nadzieję, że Dowbor będzie teraz cieszył się swoim oszczędnym życiem.