Na ten dzień Marta czekała 11 lat. Gdy tylko przyjechała do Polski, zaprosiła dziadka do restauracji. Tam piękne wnuczki wreszcie mogły nacieszyć się spotkaniem z najbliższym krewnym.
- To jest tata mojej mamy i ma już 80 lat. Każda chwila spędzona z nim jest dla mnie bardzo ważna, bo nie wiadomo, ile jeszcze ich zostało - mówi podekscytowana modelka w rozmowie z "Super Expressem". - Ostatni raz widziałam go, kiedy miałam czternaście lat. Wtedy właśnie ostatni raz odwiedziłam Polskę - dodaje Marta.
Ale teraz, gdy będzie występować w "Tańcu z gwiazdami", ma okazję częściej go widywać.
- Każdy taniec zadedykuje właśnie jemu - podkreśla Krupówna.