Joanna Krupa relacjonuje przygodę, jaka miała miejsce podczas jej spaceru z siostrą Martą oraz psem po plaży. Podczas niewinnego spaceru wielka fala porwała ich psa.
Joasia była zbyt przerażona i zszokowana, aby ratować czworonoga. Jednak jej siostra rzuciła się do wody, aby pomóc psu. Po chwili oboje porwał prąd. Na szczęście zatrzymali się na skałach, a kolejna fala wyrzuciła ich szczęśliwie na brzeg.
Joanna cieszy się i dziękuje Bogu, że wszystko dobrze się skończyło. Nazywa siostrę bohaterką - i słusznie, w końcu zaryzykowała życie by ratować przyjaciela.
Domyślamy się, że wybór imienia dla psa - Lucky - jest w tym przypadku trafiony. I siostra Krupy, i suczka, miały wiele szczęścia.