Joanna Krupa od lat jest w czołówce najbardziej znanych gwiazd w Polsce. Widzowie znają ją doskonale jako prowadzącą "Top Model" w TVN. Modelka na co dzień dzieli się też urywkami ze swojego życia prywatnego, wrzucając do sieci zdjęcia i filmiki. Na większości z nich jest jej ukochana trzyletnia córeczka Asha, która już stała się gwiazdą Internetu. Zresztą kilka miesięcy temu modelka zabrała swoją małą pociechę na konferencję show, podczas której dziewczynka pozowała fotoreporterom. Teraz jednak Krupa zamieściła na Instagramie filmik, który wzbudził skrajne emocje.
Joanna Krupa pokazała, jak została pobita
Joanna Krupa na Instagramie pokazała filmik, na którym widać, jak idzie ulicą, gdy nagle nieznany mężczyzna uderza ją w twarz. Modelka upada na chodnik, a sprawca zdziera z niej sweter. Nikt nie reaguje, mimo że obok przechodzi sporo ludzi. Fani byli wstrząśnięci tym nagraniem i od razu zaczęli pisać do Krupy wiadomości, jak się czuje i co się stało. Modelka zamieściła tylko lakoniczną wypowiedź: "Nic mi nie jest i jutro będę mówić więcej o tym incydencie".
Joanna Krupa wyjaśnia okoliczności napaści
W końcu Joanna Krupa postanowiła wyjaśnić wszystkim, co się stało. Okazuje się, że filmik był nagrany na potrzeby akcji prozwierzęcej PETA.
"Kochani bardzo Wam dziękuje za troskę i zainteresowanie, przy okazji bardzo Was przepraszam, bo wiem jak wiele z Was martwiło się o mnie. To efekt mojej nowej kampanii z Peta. Niestety takie sytuacje dzieją się na co dzień, „przechodzimy obok” cierpienia tych którzy są bezbronni, tu chodzi o zwierzęta, ale to GŁOS o pomoc również dla nas! Pomagajmy sobie nawzajem, nie ignorujmy cierpienia ludzi i zwierząt, REAGUJMY! Taka sytuacja może wydarzyć się mi, Tobie i Twoim najbliższym!", napisała Krupa na Instagramie.
Modelka wyjaśniła, że chodzi jej przede wszystkim o zwrócenie uwagi na traktowanie owiec: "Prawda jest taka, że staję w obronie owiec, które są bite, aby pozyskać wełnę. Dziękuję za miłe wiadomości i tym, którzy pisali do mnie, aby upewnić się, że wszystko w porządku. Przepraszam, jeśli kogoś zaniepokoiłam, ale taka jest dzisiejsza rzeczywistość i każdemu może się to przytrafić. Dołączyłam do PETA, aby dokładnie pokazać, jak wygląda życie owiec w przemyśle wełnianym. Są bite, deptane, okaleczane i zabijane, a to musi się teraz skończyć. Nikt nie zasługuje na to brutalne traktowanie – ani ja, ani ty, ani zwierzęta".