Joasia urodziła się 23 kwietnia 1979 roku w Warszawie. W wieku 5 lat wyjechała jednak z Polski i razem z mamą zamieszkała w Chicago. Po rozwodzie rodziców jej życie rodzinne mocno się skomplikowało. Ojciec z zawodu był inżynierem i ciągle podróżował między Polską a Stanami Zjednoczonymi. Kontakt z tatą urwał się całkowicie, kiedy dziewczyna przeprowadziła się do Los Angeles, aby zrobić karierę jako modelka. Ponownie spotkać udało się im dopiero po 12 latach - w trakcie realizacji programu Top Model, którego Krupa była prowadzącą.
Ciężką pracą po sławę
Okres przeprowadzki do Miasta Aniołów oraz początki w świecie show-biznesu przybliża nam jej mama. - Aśka, mając niecałe 20 lat i kilka dolarów w kieszeni przeniosła się z Chicago do Kalifornii. Chciała być modelką i aktorką. Wiedziała, że tylko tam będzie mogła realizować swoje marzenia. Nie bałam się o nią. Wiedziałam, że nie zrobi żadnego głupstwa. Wychowywałam ją zgodnie z zasadą, że tylko ciężką pracą i uczciwością można osiągnąć swój cel. Choć miała różne niemoralne propozycje, nie było mowy, by z nich skorzystała - wspominała w rozmowie z reporterem "Super Expressu".
Parę tygodni temu Joanna Krupa miała okazję spotkać się po latach z dziadkiem, który żyje w Polsce.
- Modelowanie od zawsze było jej pasją - dodawała siostra gwiazdy, Marta. Tej z kolei nigdy nie interesował modeling, widzi siebie bardziej w robi szefa kuchni. Jej marzeniem jest założenie własnej restauracji. Warto dodać, że rodzeństwo ma już za sobą kilka wspólnych sesji zdjęciowych i mimo bardzo pochlebnych recenzji, młodsza z sióstr ani myśli o pójściu w ślady Joanny. - Wiem, że też mogłabym być modelką, ale jestem konserwatywnym typem kobiety. Pozowanie w bikini to nie dla mnie. Poza tym nie mogłabym stale liczyć kalorii i wyrzec się dobrego jedzenia. Jestem kucharzem w rodzinie i uwielbiam jeść, nie zamierzam z tego rezygnować - tłumaczyła.
Patriotki
Rodzina Krupów bardzo mocno podkreśla swoje przywiązanie do ojczyzny. - Joasia nigdy nie zapomniała skąd pochodzi i bardzo kocha Polskę. W Stanach zawsze podkreśla, że jest Polką i jest z tego bardzo dumna. Ja w niej ten patriotyzm od najmłodszych lat pielęgnowałam, dlatego teraz jest mi bardzo przykro, kiedy czytam, że internauci śmieją się z polszczyzny Joanny. Ona jednak powtarza, żebym się tym nie przejmowała - podsumowała mama Jolanta.