Kiedy w 2013 roku na oczach milionów widzów Joasia ślubowała miłość Romainowi, niejedna dziewczyna chciała być na jej miejscu. Dziś jednak się okazuje, że uczucie najwyraźniej wypaliło się. Każdy fan pięknej Dżołany zadaje sobie pytanie - dlaczego? Znajomi modelki winy doszukują się w jej miłości do psów. I rzeczywiście pupile dla Krupy są najważniejsze.
- W momencie kiedy mieliśmy szóstego pieska, to Romek nie był zbytnio zadowolony. Roman troszkę narzekał. Mówił, że w domu mamy zoo - zwierzała się "Super Expressowi" kilka tygodni temu Joasia.
Krupa - jak udało nam się dowiedzieć - wyprowadziła się od męża pod koniec zeszłego roku. Sama spędziła Boże Narodzenie, sylwestra i Wielkanoc. Ma przy sobie teraz tylko mamę, która pomaga jej w opiece nad zwierzętami.
Solą w oku Romaina był też brak dzieci. Asia ciągle odwlekała decyzję o macierzyństwie.
- Marzę o dzieciach, ale teraz jestem strasznie zajęta. Co chwila przychodzą jakieś ciekawe propozycje zawodowe, a ja kocham to, co robię, więc szkoda ich nie przyjmować. Na pewno jednak nie rezygnuję z macierzyństwa, ale w tym roku na sto procent nie zostanę mamą. Dobrze, że jajeczka są zamrożone, nie stresuję się, bo wiem, że na mnie czekają - mówiła nam.
Na domiar złego para wiecznie żyła na odległość. Romaina trzymała w Miami praca. Biznesmen prowadzi nocny klub na Florydzie. Joasia była w ciągłych rozjazdach między Los Angeles a Warszawą. Udział w sesjach zdjęciowych w USA i programy "Top Model" i "Misja Pies" nagrywane w Polsce skazywały ją na życie na walizkach. Najwyraźniej Romain miał tego dość. Joasia źle znosi rozstanie.
- Schudłam ostatnio, bo mam wiele stresujących sytuacji - wyznała w rozmowie z nami.
Mamy nadzieję, że modelka szybko pogodzi się z mężem i znów będą razem.
Zobacz: Hanna Lis o Kindze Rusin: Żadna przyjaciółka, a tym bardziej "najlepsza"