- 90 procent kobiet ma cellulit i nie będę kłamała, że akurat ja go nie mam - mówi otwarcie piękna modelka zza oceanu.
Krupa ma bowiem słabość do kalorycznych potraw i niestety tkanka tłuszczowa nie rozkłada się równomiernie na jej udach.
- Joanna uwielbia jeść, otwarcie przyznaje się, że nie odmawia sobie przyjemności. Ale dba o to, aby jej skóra była gładka i wolna od cellulitu - wyznaje jej menedżerka Małgorzata Leitner.
Co robi "Dżołana"? Jak dowiedział się "Super Express", jurorka programu "Top Model. Zostań modelką" stosuje zabiegi wyszczuplające i redukujące cellulit. Co tydzień korzysta z zabiegu wypłukiwania tłuszczu technologią Proshock Ice. Specjalną głowicą pobudza się mikrokrążenie i usuwa tłuszcz z organizmu. Zabieg jest bezbolesny dla ciała, ale bolesny dla kieszeni. Kosztuje 1000 złotych.
To jednak nie wszystko. Aż trzy razy w tygodniu modelka poddaje się mechanicznemu masażowi Icoone wygładzającemu jej skórę. Jeden zabieg kosztuje ok. 300 zł.
Patrząc na Asię, nie są to pieniądze wyrzucone w błoto.