Joanna spowodowała wypadek samochodowy 1 września. Jechała do pracy i niestety w korku uderzyła w jadący przed nią samochód. Okazało się, że nie była trzeźwa. We krwi miała aż 1,2 promila alkoholu. Musiała dzień wcześniej wypić ze dwa litry wina. Gwiazda od razu przyznała się do winy, przeprosiła, a teraz pokornie przyjęła karę.
W piątek jednak aktorka nie pojawiła się w warszawskim sądzie na rozprawie. Szkoda czasu. Proces trwał zaledwie trzy minuty, a ona już kilka tygodni temu zgodziła się przyjąć karę ustaloną przez prokuraturę. Sąd przychylił się do wniosku. I tak Joanna L. otrzymała karę pozbawienia wolności w postaci 150 godzin prac społecznych (po 30 godzin miesięcznie przez 5 miesięcy), grzywny wysokości 7 tys. zł na cel charytatywny oraz zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych przez dwa lata. Skazana pokryje też koszty rozprawy.
- Ustalona z oskarżoną kara jest adekwatna w mojej ocenie zarówno do stopnia jej winy, jak i stopnia społecznej szkodliwości czynu. Należy wspomnieć, że kara pozbawienia wolności dla oskarżonej będzie stanowić realną dolegliwość, a uzupełnią ją środki w postaci zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych, jak i środek karny w postaci świadczenia pieniężnego - powiedział przed sądem prokurator Jakub Romelczyk.
Zobacz: Twoja twarz brzmi znajomo. Liszowska trafiła na artystę swojego formatu
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail