Joanna w ciepłe letnie popołudnie wybrała się na warszawską Saską Kępę. Przyjechała swoim nowym porsche, które dostała od męża Oli Serneke (43 l.). Zaparkowała pod jedną z restauracji, budząc ciekawość i podziw przechodniów. Jak zawsze nienagannie ubrana, pięknie podkreślająca swoją kobiecość.
Nic więc dziwnego, że znajomi, z którymi się spotkała, aż oniemieli z zachwytu. Szczególnie jeden z kolegów. Ten wręcz zatracił z tego wszystkiego rozum. Rzucił się na Liszowską, wyściskał i wycałował. Później patrząc w jej piękne oczy, zadziornie łapał ją za nosek.
Szkoda tylko, że aktorka ma tak mało wolnego czasu. Wszak zajmuje się małą Emmą (1 rok) i nie lubi na długo zostawiać jej pod opieką niani.