Córeczka Joanny Liszowskiej przyjdzie na świat za dwa miesiące. Najwyższy więc czas na podjęcie decyzji, gdzie odbędzie się poród. Jak dowiedział się "Fakt", aktorka postanowiła rodzić w Polsce. Wybrała jeden z warszawskich szpitali położniczych.
Niektórym taka decyzja może wydać się szokująca. O złym stanie polskiej służby zdrowia można by długo opowiadać. A w Szwecji Liszowska mogłaby liczyć na najlepszą opiekę, jej mąż na pewno by się o to postarał.
Patrz też: Książkiewicz zastąpi Liszowską w teatrze Żebrowskiego!
Jednak - pisze "Fakt" - aktorce zależy na poczuciu bezpieczeństwa. W szwedzkiej klinice mogłaby mieć zaś kłopoty w porozumieniu się z personelem.
Mąż Liszowskiej, Ola Serneke, nie za bardzo jest zadowolony z tej decyzji. Obawia się, że nawet w tak ważnych i trudnych chwilach aktorka będzie narażona na ataki fanów i mediów. Dlatego - według informacji gazety - zamierza wynająć firmę ochroniarską, która będzie broniła dostępu do Liszowskiej i nowo narodzonego maleństwa w szpitalu.