Tego dnia Joanna Liszowska na pewno nigdy nie zapomni. W końcu po raz pierwszy stanie na ślubnym kobiercu i wypowie sakramentalne "Tak".
Kościół św. Kazimierza w Krakowie to najpiękniejsza świątynia w okolicy rodzinnego domu panny młodej. Nic więc dziwnego, że para bez namysłu właśnie tam dała na zapowiedzi i jeszcze w tym miesiącu zawrze związek małżeński.
Kościół będzie przyozdobiony białymi kwiatami. Wśród nich stanie Joanna w pięknej białej sukni aż do ziemi. Niejeden kawaler pożałuje Szwedowi cudownej wybranki. Ale niejedna panna pozazdrości też naszej Joasi. A jest czego.
Jej przyszły mąż jest nie tylko bardzo przystojny, ale dodatkowo bajecznie bogaty. Firma pochodzącego z Göteborga Oli jest jedną z najprężniej działających na szwedzkim rynku budowlanym. Jej przychody w 2008 r. sięgnęły prawie 200 mln koron (82 mln zł). Nic dziwnego, że zakochany Szwed bez mrugnięcia okiem kupił ukochanej piękne czerwone ferrari. Możemy się tylko domyślać, jakie będą kolejne prezenty, którymi obsypie aktorkę tuż po ślubie. Na pewno zabierze naszą Joasię w bajeczną podróż poślubną dookoła świata.