Joanna Liszowska zrezygnowała z wyzywających kreacji i zmieniła kolor włosów. Podobno aktorka stara się odbudować swoje życie prywatne i karierę. Choć priorytetem są dla niej córki (10-letnia Emma i 8-letnia Stella), to podobno znowu zaczęła wierzyć w miłość.
- W środowisku aktorskim już dwa lata temu mówiło się, że ma nowego partnera. W zeszłym roku spotkaliśmy ich na ulicach Warszawy. Jednak tym razem aktorka wyjątkowo chroni swoje życie prywatne. Nigdy dotąd nie pokazała się z ukochanym oficjalnie, nie zamieszcza też żadnych wspólnych zdjęć na portalach społecznościowych - czytamy w "Życiu na Gorąco".
NIE PRZEGAP: Wiemy, jakie kobiety najbardziej pociągają Filipa Bobka. Muszą mieć w sobie te trzy rzeczy!
Wygląda na to, że Joanna Liszowska jest spełnioną matką i partnerką. Gazeta donosi jednak, że jej życie zawodowe nie do końca układa się tak, jakby sobie tego życzyła. Aktorka cały czas występuje w teatrze i w serialu "Przyjaciółki". Ponoć martwi ją, że nie dostaje żadnych propozycji ról w filmach. Tygodnik sugeruje, że brak angażu jest powodem zmiany jej wizerunku.
- Być może właśnie dlatego postanowiła zmienić nieco swój wizerunek drapieżnej seks-bomby. Siwe włosy i zmarszczki mogą pomóc reżyserom w wyobrażeniu sobie aktorki w innych ciekawych odsłonach, a jej samej dać szansę na wielki powrót - czytamy w "Życiu na Gorąco".