Liszowska zniknęła z kraju przed wakacjami. Schroniła się w Szwecji, w domu męża, i tam przygotowywała się do porodu. Czas zajmowało jej też urządzanie pokoiku dla maleństwa w pięknej rezydencji nad jeziorem Mjörn, 50 km na północny wschód od Göteborga. Ale w piątek nasza gwiazda wreszcie zawitała do kraju. Pojawiła się na nagraniu programu „Got to dance. Tylko taniec”.
ZOBACZ: Joanna Liszowska wraca do Polski na Tylko Taniec!
W skórzanej, podkreślającej figurę sukience zachwycała wyglądem. Do Polski Liszowska przyjechała z całą rodziną. Z mężem, szwedzkim biznesmenem Olą Serneke (42 l.), i córeczkami. Wszyscy zatrzymali się w domu gwiazdy pod Warszawą. Aktorka nie zabawiła tam jednak długo. Wieczorem musiała być w pracy. Zjawiła się w Hali Mera na warszawskiej Ochocie, gdzie po raz pierwszy w tym sezonie nagrywano na żywo show Polsatu. Aktorkę będziemy mogli podziwiać na żywo jeszcze przez trzy wieczory.
ZOBACZ: Joanna Liszowska urodziła córeczkę
Potem Joanna znów zaszyje się na dalekiej Północy. Do Polski ma wrócić po Nowym Roku, by stanąć na planie serialu „Przyjaciółki”. Z niecierpliwością czekamy.