– Okulary są sexy, ale niestety nie są ani wygodne, ani praktyczne na castingu. Reżyser zazwyczaj prosi, żeby je zdjąć. Po kilku takich sytuacjach na castingi chodzę już w soczewkach, bo mam taką wadę wzroku, że jak zdejmę szkła, to nie widzę osoby, która do mnie mówi – opowiada „Super Expressowi” Majstrak.
Aktorka jest krótkowidzem. Jej wada to -3,5 dioptrii.