Joanna Mazur nie miała łatwego dzieciństwa. W wieku zaledwie 7 lat zaczęła tracić wzrok, przez co bała się chodzić do szkoły, ponieważ była wyśmiewana przez rówieśników. Z rodzinnej miejscowości wyjechała do Krakowa. Zamieszkała w internacie, który nie jest dostosowany do jej potrzeb. Podczas oprowadzania Janka Klimenta po pokoju, rozpłakała się, wstydząc się warunków w jakich mieszka.
- Za nic nie musisz się wstydzić! Niewidoma kobieta ma toaletę i prysznic na zewnątrz! To jest coś koszmarnego - powiedział tancerz.
Po tym jak para zaprezentowała się na parkiecie, jurorzy nie kryli swojego zdenerwowania, tym co zobaczyli chwilę wcześniej.
- Wspaniale. Naprawdę wspaniale. Ja cię podziwiam od samego początku, za twoją wyobraźnię. Jestem wzruszony ale czuję się zażenowany i zawstydzony, że osoba dla której na mistrzostwach świata grano Mazurka Dąbrowskiego żyje w takich warunkach. Gdzie są instytucje odpowiedzialne za to, aby takie osoby wspomóc? Gdzie są sponsorzy prywatni? Jest mi po prostu wstyd, a z Ciebie Joasiu czuje się dumny - powiedział Andrzej Granowski.
- Nie mogę mówić po tym filmie. Przyjęłabym cię do siebie. Żyjemy w państwie, gdzie mistrzyni świata ma toaletę na zewnątrz. Coś koszmarnego! Znajdźmy sponsora tej kobiecie - dodała Iwona Pavlović, która nie mogła powstrzymać łez.
Joanna Mazur zachowała się wspaniale, prosząc jury, by ocenili wyłącznie jej taniec.