Z pewnością najbardziej za mamą tęsknili synowie, przecież to jeszcze mali chłopcy. Jeremi ma rok, a Mikołaj trzy latka. Tęsknił też mąż Mirek. Rozłąka się jednak skończyła. Teraz rodzina będzie wreszcie razem i spędzi najpiękniejsze święta w Polsce.
- Boże Narodzenie będzie w Krakowie - opowiada "Super Expressowi" Joanna. - Święta będą duże, rodzinne - dodaje z radością w głosie.
PRZECZYTAJ: "Barwy szczęścia". Joanna Moro: W Polsce nie ma dla mnie ról
Aktorka przyznaje, że jest tak zapracowana, iż nie zdążyła jeszcze kupić prezentów, ale na szczęście do świąt zostało trochę czasu.
- Prezenty będą skromne. Liczy się to, że będziemy razem - mówi z uśmiechem.
A co ona chciałaby dostać? - Kiedyś nie lubiłam, gdy mama dawała mi szalik czy rękawiczki. Teraz bardzo przydają mi się praktyczne prezenty, bo nie mam czasu ich kupić. Mogłabym dostać trampki albo... strój kąpielowy - rozmarza się Joanna.