Było piękne popołudnie, Joasia Moro wykroiła chwilkę dla najbliższych. Wraz z mężem Mirkiem (41 l.) i dziećmi, Mikołajem (4 l.) i Jeremim (1,5 r.), pojechali na wspaniałą wycieczkę. Najpierw była restauracja i modne ostatnio wśród Polaków sushi. Rodzina zamówiła jeden wielki talerz z makami, nigiri i sashimi oraz michy rybnej zupy. Zabawy przy tym było co niemiara. Mikołaj pokazywał rodzicom, czego nauczył się ostatnio w przedszkolu, a Jeremi samodzielnie próbował jeść łyżką, bo o pałeczkach nie było mowy.
Brzuchy pełne, czas na zabawę. Tuż obok był mały placyk zabaw. Oj, jakżeż chłopakom podobało się skakanie na trampolinie. Mama pilnowała, by nic im się nie stało i co chwilę składała im na policzkach buziaki. Takie wspólne rodzinne popołudnie to skarb! Asia kiedy tylko może stara się spędzać czas z mężem i dziećmi. Choć są wakacje, aktorka nie ma wiele wolnego. Praca za granicą, a w Polsce serial "Blondynka". Tuż po wspólnej biesiadzie Mirek i synowie pojechali do domu, Asia w przeciwnym kierunku, zapewne na plan filmowy.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail