Jeszcze rok temu Joanna Moro narzekała, że przez pandemię nie ma za co żyć. Otwarcie wyznała, że jej sytuacja finansowa jest naprawdę trudna. I pomimo, że w jej zawodowym życiu nic się nie zmieniło od tamtego czasu, aktorka zdecydowała się na egzotyczne wakacje. Zabrała całą rodzinę i pojechała do Egiptu.
"Namówili mnie znajomi, żeby tu spróbować kite surfingu" - tłumaczy gwiazda na Instagramie.
Taka wycieczka to również idealna okazja to pokazywania super figury, co Moro chętnie robi. Jednak nie tylko ona chwali się swoim ciałem.
Sprawdź TO: Joanna Moro w kontrowersyjnej stylizacji. Nie każdemu przypadnie do gustu
Ma męża modela?
Widać, że wycieczka do Egiptu sprawia Asi mnóstwo radości. Uśmiech nie schodzi z twarzy aktorki. Trójka dzieci: Mikołaj (10 l.), Jeremi (6 l.) i Ewa (1,5 roku) również świetnie się bawi. Ci, którzy znają Moro wiedzą, że to wulkan energii i ma zawriowane pomysły. Jej przeciwieństwem jest jej mąż Mirosław Szpilewski. Z zawodu inżynier, więc nie buja w obłokach tak jak jego żona artystka. Udało się jej jednak namówić ukochanego na sesję na motorówce.
Moro wrzuciła do sieci zdjęcia, na których pozuje w objęciach męża ubranego tylko w krótkie spodenki. Trzeba przyznać, że Mirek dał z siebie wszystko i niczym rasowy model prężył swoje ciało do jak najlepszych ujęć. Asia dumnie trzyma rękę na klacie swojego mężczyzny. Mimo, że od ich ślubu minęło już 13 lat, wciąż widać chemię między nimi.
Niestety internauci mają kilka uwag co do ukochanego aktorki.
"Pani Miroslawie niech Pan pokaże wszystkim, że fajny z Pana mężczyzna więcej luzu i dużo uśmiechu sympatyczny Pan jest",
"Mężuś drętwy".
Czekamy zatem na kolejne zdjęcia pana inżyniera, który może weźmie uwagi fanów żony do serca.